Znajdź Mszę Świętą Dla dziennikarzy Dla księży

Diecezja Warszawsko-Praska » Centralne obchody 101. rocznicy Bitwy Warszawskiej

Centralne obchody 101. rocznicy Bitwy Warszawskiej

Władze państwowe i samorządowe, żołnierze wojska polskiego, harcerze i mieszkańcy modlili się dziś w 101. rocznicę Bitwy Warszawskiej – Cudu nad Wisłą – na terenie Sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej w Ossowie. Uroczystej Mszy Świętej przewodniczył Biskup Warszawsko-Praski Romuald Kamiński.

Pasterz diecezji warszawsko-praskiej w homilii, odwołując się do obchodzonej dziś uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zaapelował o podążanie drogą obraną przez Matkę Bożą.

Fragment Apokalipsy św. Jana Apostoła to piękny opis Bogarodzicy. Trzeba koniecznie wiedzieć, że ten opis nie odnosi się tylko do Matki Bożej. Ona jest tym pierwszym znakiem, obrazem, powiedziałbym oryginałem, ale Bóg chce nas wszystkich takimi widzieć. Trzeba przekonać samego siebie, że jesteśmy kimś wyjątkowym, że Bóg nas naprawdę czyni wielkimi. Takimi jesteśmy w jego oczach. Niech nas nie przeraża, że jesteśmy słabi po ludzku, bo ze słabości możemy powstać. Tak się zwykle dzieje po grzechu, jak wstajemy z kolan po grzechu, to jesteśmy mocniejsi, więksi, wspanialsi. W tym obrazie Maryi – w promieniach słońca, księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu, może każdy z nas siebie ujrzeć jako dziecko Boże. I to sobie chcemy dzisiaj przybliżyć. Zróbmy sobie takie mocne postanowienie, że będziemy prosić Maryję, aby ten obraz w nas się utrwalał, żebyśmy byli wielcy w oczach Bożych.

– Pamiętajmy w modlitwie o bohaterach sprzed stu lat – mówił biskup Romuald Kamiński.

Niech zatem to nasze dzisiejsze spotkanie modlitewne prowadzi ku umocnieniu, ku dobremu spojrzeniu w przyszłość. Pamiętamy o bohaterach, i o politykach, i o generałach, o wodzach, i o żołnierzach, i o ludności cywilnej, o tych wszystkich, którzy oddali życie, żebyśmy mogli powstać do nowego życia, rozwijać się. Niech Bóg prowadzi nas, nasz Naród, wszystkie instytucje, naszą codzienność drogami wzwyż.

Na zakończenie Mszy św. odczytano decyzję ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka o pośmiertnym przyznany Złotego Medalu za zasługi dla obronności „w uznaniu zasług w dziedzinie rozwoju i umacniania obronności Rzeczpospolitej Polskiej” śp. ks. dziekanowi Jan Andrzejewskiemu, który zmarł w marcu tego roku.

Przed Eucharystią, o poranku, pamięć o bohaterach uczczono modlitwą przy krzyżu upamiętniającym śmierć na polu walki księdza Ignacego Skorupki.

fot. Karolina Błażejczyk


Msza Święta pod przewodnictwem biskupa Jacka Grzybowskiego na Cmentarzu Żołnierzy Poległych 1920 roku w Radzyminie zakończyła diecezjalne obchody 101. rocznicy Bitwy Warszawskiej.

– Wydarzenia z 1920 roku symbolicznie wpisują się w apokaliptyczny obraz przedstawiony w czytanym dziś fragmencie Pisma Świętego – mówił podczas homilii biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej.

To, z czym musiało zmierzyć się młode państwo polskie, odzyskawszy utraconą na 124 lata niepodległość zaledwie kilkanaście miesięcy wcześniej, wpisało się w sposób niezwykle symboliczny w obraz apokaliptyczny. Polacy, bez względu na sympatie polityczne, pochodzenie i doświadczenie grozy zaborów, rozpoznali w propagandzie radzieckiej i rodzącym się w krwawym porewolucyjnym terrorze śmiertelne zagrożenie dla swojej egzystencji. Rozpoznali je nie jako zwykły konflikt wojenny, który Europa wstrząsana była właściwie ciągle od 1848 roku, ile zło mające inne – demoniczne oblicze. Polacy stając w obronie swojej ojczyzny dostrzegli nie tyle zbrojny konflikt między narodami, ile zmaganie na o wiele głębszym poziomie, co Zachód odkrył dopiero w drugiej połowie XX wieku.

– Nadzieją na zwycięstwo nad złem jest prawda, którą dla ludzi wierzących wyrażają słowa Pisma Świętego – podkreślał biskup Jacek Grzybowski

Chrystus – Pierworodny Syn Ojca – pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc. Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć, bo ona weszła na świat przez zawiść diabła. Maryja – wielka patronka dzisiejszej uroczystości wyraziła to w swym hymnie: „Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych”.

W naszej ojczyźnie już tyle razy widzieliśmy przemożną opiekę Maryi sprawiającej rzeczywiście, że rozproszyli się pyszni, a mocni zostali pobawieni tronu. Dlatego w wyrażeniu „cud nad Wisłą” – nie ma i nie może być bagatelizacji dla mocy i chwały polskiego dowództwa i oręża w roku 1920, ale jest w nim przekonanie, że kto oddaje się w opiekę takiej Hetmance, „wielkie rzeczy uczyni mu Wszechmocny”. To jest droga ludzi wierzących, droga nadziei, droga zaufania i całkowitego, ostatecznego powierzenia się Bogu.

Cała homilia:

Po Mszy Świętej pamięć bohaterów Bitwy Warszawskiej uczczono podczas apelu poległych.

fot. Karolina Błażejczyk

©copyright - Diecezja Warszawsko-Praska
Strona główna Znajdź Mszę Świętą Dla dziennikarzy Dla księży