Bp Kamiński: nawrócenie jest potrzebne do tego, abyśmy mogli pomóc innym

– Nasze nawrócenie jest potrzebne do tego, abyśmy mogli pomóc innym – powiedział w Środę Popielcową Biskup Warszawsko-Praski Romuald Kamiński. Pasterz diecezji sprawował wieczorną Mszę Świętą w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Saskiej Kępie w Warszawie.

W związku z prośbą arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, tegoroczna Środa Popielcowa była obchodzona jako dzień postu i modlitwy w intencji pokoju oraz solidarności z Ukrainą.

Do rosyjskiej agresji w swojej homilii nawiązał biskup Romuald Kamiński.

Któż z nas spodziewał się, że ten Wielki Post będziemy przeżywać w naprawdę niecodziennych warunkach i nie wiemy, jaki będzie dalszy scenariusz. Dlatego kiedy stajemy tak licznie zgromadzeni na modlitwie, za co bardzo serdecznie dziękuję, to w tej gromadzie połączonych serc i pragnień czystych chcemy prosić Boże Miłosierdzie, aby obficie zrosiło naszą ziemię i ziemię naszych sąsiadów.

Ordynariusz diecezji dziękował za zaangażowanie w pomoc na rzecz Ukrainy.

Chciałbym podziękować, że dokonuje się wiele, naprawdę heroicznych, pięknych, wymownych, aktów serca, które niesie pomoc, ulgę, daje nadzieję. O jedno tylko proszę, aby to, co jest w naszym ludzkim wymiarze, nieraz ten płomień serca jest krótkotrwały, a pewnie potrzeba będzie, aby ten płomień dość długo świecił, palił się, ogrzewał, wskazywał drogę. Zatem potrzeba nam dużej wytrwałości, cierpliwości i pokory.

– Pamiętajmy, że do niesienia pomocy potrzebne jest nasze nawrócenie – zaapelował na zakończenie biskup Romuald Kamiński.

O pokorze mówię na końcu. Cała Ewangelia jest dzisiaj poświęcona tej doskonałości moralnej. Pokora nam jest potrzebna, żeby dobrze widzieć, rozumnie decydować i właściwie oceniać. Pokora to jest zdolność naszego ludzkiego patrzenia na rzeczywistość tak, jakby sam Bóg patrzył na to. Jeśli człowiek w pokorze patrzy na rzeczywistość, to kieruje się właściwymi decyzjami, a dzisiaj tego będzie nam bardzo potrzeba. Musimy najpierw sami być silni, zjednoczeni, wspomagający siebie, ponieważ ciężar, jaki mamy udźwignąć jest wielki i w pojedynkę, choćbyśmy mieli nawet najmocniejsze serca i najwspanialsze wizje, to niewiele uczynimy. I to jest to wielkie zadanie na post, który się rozpoczyna. Nasze nawrócenie jest potrzebne do tego, abyśmy mogli pomóc innym.

Podczas liturgii wierni uczestniczyli w tradycyjnym obrzędzie posypania głów popiołem.

_{fot. Marcin Tafejko}